Anamorfoza
W zamiarze Jamesa tkwiła sugestia niemożności uchwycenia jednego sensu, skoro mówił on o podwójnym skręcie śruby. (…)Otóż wydaje się, że zwrot „skręt śruby" i „podwójny skręt śruby" naprowadza na pewien rodzaj podwójnego widzenia i anamorfozy, którymi posługuje się James w swej filozofii i technice punktu widzenia. (..) Odnoszę wrażenie, że kilka przytoczonych przed chwilą informacji może się przyczynić do zrozumienia powieści Jamesa. Warto zwrócić uwagę na łudzenie perspektywą, na migotanie i zmiany kształtów, na wciąganie narratora do wnętrza stworzonego świata. Zależnie od punktu widzenia, od umieszczenia się widza wobec obrazu czy rysunku, czy też obicia opisanej przez Poego komnaty, widać na nim „jedno" albo „drugie", na przykład pejzaż albo ludzką głowę, albo miłosną parę, ubraną albo rozebraną, i tym podobne. Przy czym i jedno", i ,,drugie" jest w tym sztucznym wytworze sztuki zawarte, „jedno" nie wyklucza bynajmniej „drugiego", są one razem, jednocześnie obecne, ontologicznie współistnieją. I nie należy sądzić, że ukrywa się w tym „coś niemoralnego". Jest to po prostu szczególny rodzaj sztuki, która często w ten sposób igra złudzeniami towarzyszącymi nieodmiennie widzeniu i poznaniu.
Pułapka Jamesa, w: Żyjąc tracimy życie, Warszawa 2001, s. 246-248