
Judyta. Kobieta monstrum i kobieta wojowniczka.
Pojawia się tutaj w całej swojej krasie kobieta-morderczyni, a nie kobieta-wojowniczka (...) To się często wiążę z okresem reformacji i kontrreformacji. Moment przekształcania się tak wyraźnego Judyty w kobietę fatalną i w monstrum [dzieje się] właśnie dlatego że malarstwo tego okresu zaczyna wydobywać coraz silniej aspekt monstrualny Judyty, no i mówi się nawet o jakiejś rozkoszy przeżywania tej monstrualności związanej z tym że mamy do czynienia ze scenami wielkiego okrucieństwa.
Wykład poświęcony jest historii wizerunku starotestamentowej postaci Judyty w literaturze i kulturze. Maria Janion zwraca uwagę na dwuznaczność w ocenie tej postaci: z jednej strony uznanie wielkiego czynu Judyty jako tej, która wypełnia Boską wolę i ocala swój lud, z drugiej zaś – krytyka jej działań, gdyż podejmuje się zadania przypisanego mężczyznom: pokonania i morderstwa wroga. Na dodatek podejrzewana jest o wykorzystywanie do tego swojej seksualności i urody. W panteonie problematycznych dla patriarchalnych reguł figur kobiecych Janion ustawia ją między Salome a Joanną d’Arc.
Badaczka skupia się na tragedii Fryderyka Hebbla Judyta z 1840 roku. Umieszcza ja w kontekście Dziewicy Orleańskiej (1801) Schillera i Penthesilei (1811) Kleista. Kleist widzi Judytę jako kobietę-monstrum, okrutną i podstępną, zwierzęcą. W postaci tej widzimy zapowiedź figury femme fatale.